04.10.2019- Ostatni dyżur Senatora Jana Rulewskiego...
W gminie Nakło. Najpierw spotkanie w Ośrodku Doradztwa Rolniczego, który mozolnie pracuje nad pomocą dla zmieniającej się wsi, a raczej jej mieszkańców: seniorów. Oferuje w oparcie o środki europejskie opiekę w gospodarstwach lub w gospodarstwach agroturystycznych. Problem w tym, że gdy kończą się środki, opieka zamiera. Pospieszyłem z pomocą, aby to była stała instytucja, umożliwiająca: opiekę, polepszenie gospodarności gospodarstw i wykształcenie kadry opiekunów.
Jak wiadomo, tym tematem zajmuję się 15 lat, a najnowsza jego wersja to teleopieka, czyli wykorzystanie nowoczesnej techniki do sprawowania opieki przy pomocy internetu, telefonii komórkowej do takich funkcji, łącznie z telemedycyną. Właśnie to jest moją ostatnią inicjatywą.
Zdjęcie z koordynatorem i pracownikiem Uniwersytetu Jagielońskiego
Dalej podążam do ratusza. Wizyta kurtuazyjna w mieście Nakle, których władze i społeczność żegnam z sympatią. Dyskusja o współczesności, ale i problemach. Niejasna sytuacja polityczna i prawna rodzi wątpliwości wśród inwestorów a przygotowany park nie znajduje oferentów.
Zdjęcie z wiceburmistrzem
W powiecie rozmowa w centrum pomocy rodzinie. Przedstawienie i opiniowanie ostatniej mojej inicjatywy legislacyjnej czyli nowego systemu alimentacyjnego. Duży dla nich i gmin problem. Same znaczki pocztowe na pogoń za alimenciarzami, to w budżecie kilka tysięcy zł. I bez skutku. Czekają na zmiany.
Wreszcie spacer po mieście. Rozmowy z mieszkańcami. Coraz mniej osób mnie pamięta. Znak, że trzeba kończyć dyżur i pracę w parlamencie.
Jeszcze skok za miedzę na pożegnanie podwójnego sąsiada: senatora Augustyna z Piły i sąsiada z klubu, i komisji rodziny i polityki społecznej. Jego rezygnację wytyczyła choroba. Pożegnanie było uroczyste i obywatelskie. Otrzymał najwyższe odznaczenie od wyborców, albowiem nazywali go „ nasz senator”. Niższe stopnie to senator np. to może być taki co tylko raz przemówi, czyli złoży przysięgę, potem jest senator z powołania, potem wielki senator z inicjatywami (Augustyn złożył ich kilka, a jedną – o ochronie żywności obok mojej o opozycji antykomunistycznej przyjęto w senacie za zgodą PiS). Potem jest stopień najwyższy, czyli uznanie wyborców, nasz senator.
Wydał książkę, gdzie znalazłem pochwałę, mimo sporu ideowego w poprzedniej kadencji.
Był dobry, gdyż budował w Wielkopolsce PŁN. wspólnotę myśli i działań.