Rzecznik Praw Mieszkańców
W konferencji udział wzięli Senator Jan Rulewski, radca prawny dr Damian Wąsik oraz przedstawiciele następujących mediów: TVP Bydgoszcz, Polskie Radio PiK, PAP, Gazeta Wyborcza, Gazeta Pomorska, Express Bydgoski, Bydgoszcz24.pl.
Dziennikarze pytali o pomysłodawcę projektu, wyrazili też obawę, czy mnogość spraw nie przerastałaby możliwości takiego rzecznika. W trakcie dyskusji poproszono senatora o wskazanie takich działań, których dziś nie obejmuje system prawny dostępny obywatelowi. Zapytano również o koszty funkcjonowania takiego urzędu – Rzecznika Praw Mieszkańców oraz przewidywaną datę wprowadzenia w życie omawianej ustawy i jej założeń.
Artykuł pierwszy proponowanej ustawy mówi o zadaniach rzecznika mieszkańców: „Wojewódzki Rzecznik Praw Mieszkańców, zwany dalej „Rzecznikiem Mieszkańców” stoi na straży praw członków wspólnoty samorządowej oraz działa w kierunku przestrzegania, stosowania i umacniania zasad współżycia społecznego i sprawiedliwości społecznej w kontaktach między mieszkańcami oraz w relacjach mieszkańców z terenowymi organami administracji publicznej. Bada nieprawidłowości i nadużycia w działalności organów administracji publicznej z punktu widzenia praw mieszkańców województwa”.
Pomysłodawca projektu Senator Rulewski tłumaczył, że istnieje potrzeba powołania kogoś, kto zajmie się wszystkimi członkami wspólnoty samorządowej. - Mieszkańcy często są pozostawieni sami sobie. Nie potrafią zredagować lub skompletować dokumentów potrzebnych do wniesienia skargi czy odwołania i dlatego ich pisma są odrzucane – akcentował parlamentarzysta.
Senator przedstawił trzy warianty mianowania rzecznika. Powoływałby go prezydent Polski, rzecznik praw obywatelskich lub byłby wybierany podczas wyborów samorządowych. Zdaniem Senatora rzecznik praw mieszkańców byłby bezpartyjnym mediatorem pomiędzy lokalną społecznością a władzami samorządowymi. Koszty powołania takiej funkcji to w przybliżeniu ok. 360 tys. złotych miesięczne.
Zdaniem Senatora rzecznik praw mieszkańców byłby bezpartyjnym mediatorem pomiędzy lokalną społecznością a władzami samorządowymi. Projekt jest w tej chwili konsultowany, m.in. z konstytucjonalistami. Najwcześniej uchwała mogłaby być gotowa za półtora roku.