31.05.2018r - Eksperyment z niedopałkiem papierosa. Wydawnictwo: wp.pl
Jak informuje „Gazeta Pomorska”, polityk przeprowadził swoisty eksperyment z niedopałkami i toaletą. Z wpisu w mediach społecznościowych nie wynika, czy sam rzucał niedopałki do toalety, czy też zastał je w jednej z nich. Jego zdaniem od niedopalonego papierosa taka toaleta zapalić się nie może. Senator twierdzi więc, że przyczyna pożaru mogła być zupełnie inna. Po eksperymencie, polityk nie zostawił suchej nitki na tych, którzy uważają, że pożar został wzniecony przez niedopałek papierosa.
„Domorośli dziennikarze, a nawet częściowo aparat ścigania - orzekli, że niedopałek papierosa spowodował pożar pod mieszkaniem znakomitego posła z mojego okręgu K. Brejzy. Postanowiłem sprawdzić wolność kabiny to i-stoi. Wyniki na zdjęciu. Nie jeden niedopałek lecz kilka nie spaliła kabiny. Policji i prokuratorowi dedykuję ten i inne eksperymenty. Warto pamiętać, że gdy lokal posłów PiS opisano malowaniem, to ówczesny minister Błaszczak rzucił kompanię śledczych. Ton zaostrzał. A nie łagodził. Główny kłamca Trzeciej Rzeczypospolitej ,niedoszły koszykarz” poświęcił temu 3 programy w TVP – napisał Rulewski na facebooku.
W rozmowie z „Wyborczą” tak tłumaczył przeprowadzenie eksperymentu: – Niedaleko mojego domu znajduje się firma budowlana i stoi tam przenośna toaleta Zapaliłem kilka papierosów, które położyłem w różnych miejscach. Spaliły się, a kabina jak stała, tak stoi. Zgodnie z przepisami budowlanymi tego typu kabiny nie są zrobione z materiałów łatwopalnych, bo przecież wiadomo, że na terenie budów nie panuje idealny porządek. Tak to już jest, że wiele osób korzysta z toalety z papierosem – opowiada senator Jan Rulewski „Wyborczej”.
Artykuł przygotował Pan : Sylwester Ruszkiewicz. Wydawnictwo : wp.pl
31.05.2018r.
Wszystkie informacje zaciągnięte z IMM.