10.12.2018r.
37 Rocznica Stanu Wojennego
Dla wielu to odległy czas choć nawet jako dzieci poprzez widok czołgów, wojskowych marszów w telewizji i kontrolowanych rozmów a nade wszystko przerażonych twarzy nauczycieli, rodziców. Dla świata to ponura lekcja o socjalizmie u z ludzką twarzą. Dla nas izolowanych w aresztach i internowanych to wlokący si ponad miarę czas pytań o przyszłość. Zdawałoby się o pojawienie się światełka boże narodzinowego z rodziną przy choince zamiast obiecanego przez gen Jaruzelskiego światełka w tunelu.
Nie było łatwo tym co siedzieli ale jeszcze bardziej tym którzy nie spoczęli po pokojowym „targaniu się po szczękach w czasie karnawału Solidarności.
Nieprzyjaciel, a od momentu wprowadzenia stanu wojennego wzmocnionego poparciem całego układu warszawskiego straciła na znaczeniu moc demonstracji, strajku czy nawet głodówki. Zresztą podjęte, izolowane próby kończyły się tragicznie jak w starciu z pancrami u Wujka, jak podczas forsowania bramy porozumienia w stoczni gdańskiej jak wobec groźby głodowej śmierci w czeluściach kopalń Ziemowita i Piasta…
Już po kilku próbach twarz żołnierza patrioty Jaruzelskiego ale i jego komisarzy ukazała nowe oblicze miłości do ojczyzny: wypowiedzenie wojny polskiemu bezbronnemu polskiemu narodowi.
Nie ma w tym przesady jeśli wspomnieć ,że zamknięto wszystkie stowarzyszenia ,związki ,nawet reżimowe zaś wybitnych twórców, literatów, kobiety i starców w ośrodkach odosobnienia, niekoniecznie z przypiętymi znaczkami Solidarności.
Zginęło ponad 100 osób, a gdy pakowano nas do helikoptera radzieckiego z ośrodka w Strzebielinku sądziliśmy, że powiększymy tę liczbę na zesłaniu w Syberii. Powiadają niewielu. Ale z całą pewnością zabito motywację do wspólnej troski, myśli a nawet czynów o losy ojczyzny. Taka wzniosłość, która rzadko się rodzi i wznieca na masowa skalę bez wojennej pożogi lub powodzi lub pożaru.
Wojna polsko-jaruzelska trwała długo. Choć po stronie antykomunistycznej opozycji nie brakowało pomysłów i poświęceni a, choć miała sojuszników wewnątrz społeczeństwa i na zewnątrz ,demokratycznego świata, cofnęła o tyle lat kraj na ile długo trwały rządy Jaruzelskiego i jego sprzymierzeńców. Po krótkim przestoju okrągłego stołu jej moskiewscy mocodawcy nie otrzymali przepustki do historii. Do budowy III Rzeczpospolitej. Jawne ale częściej skrywane „nie „ polskiego społeczeństwa spowodowało, że dziś Polska znajduje się wysoko na orbicie wolności i demokracji. Większość, bezpośrednio lub pośrednio korzysta z jej biegu.
Bydgoszcz, 9.12.208
Jan Rulewski –senator